Urlopów już nie braliśmy, bo w końcu jest go ograniczona ilość. Mamy rozproszone centrum dowodzenia tj. ja u siebie w pracy, a Jacek u siebie. Spotkania mamy mniej więcej o różnych porach, więc jakoś damy radę.
Rano dzwoni Pan Czarek z informacją, że nie ma prądu! Jak to nie ma prądu? przecież ukraść się go nie da.. po chwili konsternacji okazało się, że w drugim gniazdku prąd jest, uff :)
Na początek przyjechały deski (bo 5m3 które zamówiliśmy dla partaczy - już wyszło). Na marginesie: Pan Marek zapewniał nas, że Pan Michał jest cieślą! No tak trzeba wysokich kwalifikacji żeby odwrotnie zbić szalunki...
Za raz po deskach przyjechał geodeta żeby na nowo wyznaczyć granice i osie. Plan na dziś to zbicie nowych szalunków i poprawienie zbrojeń tam gdzie to konieczne.
Pan Czarek w odróżnieniu od fachowców z bożej łaski ściśle określa swoje godziny pracy tj. zaczyna o 7 i pracuje do 17, w sobotę do 14. Później jedzie do domu i zajmuje się życiem. Bardzo mi się to podoba, bo mam ogromny szacunek do ludzi, którzy umieją sobie tak zorganizować robotę, żeby mieć czas na inne sprawy. Taka organizacja nie oznacza jednak, że nie będziemy się z nim widzieć. Jeśli jest coś co trzeba umówić spotykamy się wieczorem na chwilę na budowli albo u niego.
Wieczorem jedziemy na miejsce zdarzenia i od razu wiemy, że zmiana ekipy byłą BARDZO dobrą decyzją. Na miejscu porządek. Wszystko równiutko, oznaczone jak tylko się da. Sznurków oznaczających osie tyle, że wyglądają jak wiązki lasera w muzeum z amerykańskiego filmu.. pięknie jest :)
| tak wygląda prawidłowo zrobiony szalunek - jak widać posiada rozpórki, które zapobiegają rozsadzeniu go przez wlewany beton |
| ten dołek wykopany po lewej to miejsce, w którym powinien być komin wylany po prawej |
| legendarne fundamenty pod ganek ta wąska prostokątna opaska to obszar, w którym powinny się znaleźć fundamenty, ale co tam, My mamy zbrojone miejsce postojowe pod lokomotywę |
| tu kolejny dołek wykopany obok fundamentów, kolejne miejsce , w którym widać niezobowiązujący związek partaczy i dokładności |
| ściana garażu - na bogato! a co |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz