W sobotę rano, jak nakazuje obyczaj, jedziemy na budowlę. W dalszym ciągu robimy kotłownię. Demonami prędkości może nie jesteśmy, ale po pierwsze robimy to po raz pierwszy (ale może nie ostatni) a po drugie z doskoku, więc trochę jesteśmy usprawiedliwieni. Udało nam się dokończyć ścianę i zrobić cokoły, najwięcej czasu zajmuje cięcie płytek. Cięcie jest możliwe oczywiście wyłącznie dzięki cudownej maszynie od Zgredka. W ogóle gdyby nie Zgredkowe narzędzia to nic byśmy nie zrobili. Kiedyś nie mogłam zrozumieć po co człowiekowi te wszystkie wiertarki i śrubki i kołki i piły i cała reszta tego śmiecia. Przecież zamiast tego można byłoby kupić np. uroczą lampkę albo mięciutki sweterek. Okazuję się, że jednak to rozbudowywanie zaplecza technicznego ma całkiem duży sens.

W czasie kiedy my pracujemy w środku, na zewnątrz powstaje nasze ogrodzenie. Ale to nie wszystko co się dzieje na zewnątrz - mamy kolejnych sąsiadów. Dziś na działce Państwa Królików (nie mylić z Inspektorem Królikiem, który należy do rodziny) pojawiły się płotki, które zwiastują, że lada moment zaczną kopać fundamenty. Trochę się zagęszcza, ale z drugiej strony tu na całej ulicy mieszka mniej ludzi niż u nas na piętrze :)
 |
| sadząc po samych płotkach dom Królików będzie przepastny, ale z drugiej strony z tego co pamiętam chcieli robić parterowy. Bardzo jestem ciekawa co to będzie, bo w sumie to będzie nasz główny widok z kuchni :) |
Po ciężkiej pracy wieczorem wybieramy się do Dagniaczy na ognisko, jak zwykle przemiłe. A w nocy .. zamiast wracać z powrotem do mieszkania jedziemy .. do domu :) Skoro sypialnia ma już podłogę, ściany i dach to znaczy, ze do spania się nadaje :) uzbrojeni w dmuchany materacyk i śpiwór spędzamy pierwszą noc w nowym domu :) ni cholery nie pamiętam co mi się śniło, za to wiem, że spało się doskonale :)
Rano Dagniacze przyjeżdżają na śniadanie. I to ze śniadaniem :) to jest dopiero nowa jakość :)) Malwinie najbardziej podobała się drabina, która leżała na ziemi. Okazuje się, ze jak człowiek dorasta to zapomina, że nadeptywanie na deski leżące na ziemi może być źródłem wielkiej radości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz