niedziela, 16 września 2012

z górki na pazurki

Pora zmienić krajobraz. Mówiąc dokładniej, pora "zniknąć" humusową górkę, która towarzyszy nam od początku budowy. Co prawda, jest to ciekawy element krajobrazu i zasłania nas przed sąsiadami, ale skosić  się tego nie da, a w wysokiej trawie siedzą koszmarne żółte pająki podobne do osy tylko z wielkimi łapami .. brr, i może nie jest to jest główny powód, dla którego górka musi zniknąć, ale dla mnie chyba najważniejszy. Nic mnie nie obchodzi, że będę mieszkać na wsi, pająków tolerować nie będę i koniec.
Dlatego w sobotę przyjeżdża koparkowy żeby przegnać pająki i rozpłaszczyć górkę.

A co ma górka do pająków? Ano ma, bo gdzie indziej ich nie ma, tylko w tej wysokiej trawie siedzą.

tym razem bez eksperymentów, przyjechał nasz sprawdzony koparkowy

podczas kopania znalazła się między innymi mysz - koparkowy wyłowił ,
ją na pokrywkę od wiaderka i wyekspediował "do sąsiada"
Znalazł się też kret, ale kret zdążył schować się w ziemię, zanim został wysłany w podróż
do sąsiada ;) 
i nie ma górki. za to jest masa ptaszorów, które polują na dżdżownice ..
i pająki ..mwahahahaha ;>

a kot nie wiem na co poluje, ale ostentacyjnie pokazuje, że ma głęboko nas
i nasze głupiutkie ogrodzenie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz