piątek, 3 sierpnia 2012

garaż - czyli tam gdzie trzymasz styropian

Ach te decyzje, hydraulik kazał nam wybrać grzejniki drabinkowe, więc objechaliśmy wszystkie znane nam markety budowlane. Niestety okazało się, że nie ma w nich grzejników o odpowiedniej mocy. Strasznie mnie to dziwi, bo łazienki nie są jakieś gigantyczne i byłam pewna, że wystarczy nam standardowy grzejnik. No ale dobra, w końcu to on się na tym zna i nie będę się wymądrzać. Szczęśliwie zaproponował, że weźmie z hurtowni kilka sztuk grzejników, które odpowiadają mocą, a my powiemy jaki chcemy. Dobrze wyszło, bo to co przywiózł było jeszcze tańsze niż to co widzieliśmy - takie rozwiązania to ja lubię :)

Ustaliliśmy z Panem Czarkiem, że na elewacje dajemy 15 cm styropianu. Wybraliśmy też kolor - z kolorami jak wiadomo jest ciężko, ale zakładam, ze to wybraliśmy to "piaskowy". Mam tylko nadzieję, że nie będzie żółty. Poszliśmy z próbnikiem do domu na przeciwko (który ma ten rodzaj żółtego, którego zdecydowanie bym nie chciała) żeby zobaczyć, czego nie wybrać ;) Trzeba przyznać, że to co na próbniku wygląda znośnie  na dużej powierzchni bywa nie do zaakceptowania. Przez chwilę zastanawialiśmy się, czy na początek nie zrobić tylko ocieplenia, a później koloru, ale doszliśmy do wniosku, że jeśli nie zrobimy tego od razu to jest niebezpieczeństwo, że będziemy mieszkać w takim szarym a tego byśmy nie chcieli. Robimy też od razu podbitkę pod dachem - przynajmniej z zewnątrz będzie wyglądał na skończony :)

Zawsze mnie zadziwiało jak ludzie mogą mieszkać w nieocieplonym domu. Raz, ze ciepło ucieka, a dwa, że brzydko wygląda. Teraz już wiem jak, takie ocieplanie to jednak droga impreza, razem z kolorem wyjdzie koło 30k :/
Mają zacząć już w poniedziałek - zaczynamy obstawiać kto skończy pierwszy, ekipa od elewacji czy ogrodzenia..
a to tylko część styropianu :)

Dodaj napis


przy podłączaniu grzejnika hydraulik przeciął kabel .. na szczęście wygląda na to, że da się go naprawić

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz