Kolejny raz przyszła pora na wielkie sprzątanie. Nie powiem żebym to specjalnie lubiła, ale tym razem jest nieco łatwiej, bo nie musimy już zbierać gruzu rękami tylko przerzucamy głównie folie i papierowe opakowania, więc można powiedzieć lajcik.
W międzyczasie zrobiło się bardzo zielono i ładnie. W czasie kiedy byliśmy zajęci myśleniem o budownictwie w "ogrodzie" wyrosło nam sporo drzewek, głownie brzózek samosiejek, ale są też jakieś inne dziwne badyle, coś jakby wierzba. Na razie niech sobie rosną, piją wodę i osuszają, ale trzeba będzie pomyśleć, które zostawić, a które pożegnać.
 |
| choinka, którą kupiliśmy na święta, nie dość że wytrzymała w doniczce, przyjęła się to jeszcze puszcza ... igły? |
 |
| zagroda na śmieci, chociaż może później wpuścimy tam kozę :))) |
 |
| teraz zamiast zbierać śmieci z całej działki będziemy je przerzucać z zagrody do kontenera |
 |
| a to w naszej nomenklaturze jest porządek - śmieci w śmietniku, palety z paletami, a deski w kupkach w zależności od rodzaju i sposobu wykorzystania |
Oprócz budowania śmieciowej zagrody wydarzyło się kilka innych, może nawet ważniejszych rzeczy. Po pierwsze elektryk zrobił nam rozdzielnie prądu czy jak to się tam nazywa. W praktyce jest to całkiem elegancka szafeczka z bezpiecznikami. Założył też kilka oprawek i żarówki i zrobił czary, które sprawiają, że teraz prąd mamy w domu w kilku gniazdkach a nie w skrzynce w wirtualnym ogrodzeniu.
 |
| trochę to ładniejsze niż te wielkie bańki, które są w blokach. za to bezpieczników jest znacznie więcej. na szczęście wszystkie są opisane więc chyba jakoś się połapiemy |
 |
niech się stanie światłość :) na zewnątrz może być ciemno a u nas będzie jasno - niesamowita sprawa
|
Przyjechała też wełna, ale nie taka do robienia swetrów, tylko taka do ocieplenia dachu. Lada dzień przyjedzie też Pan Czarek który będzie tą wełnę rozkładał. A póki co dobrze się na niej leży :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz