niedziela, 10 czerwca 2012

nie samą pracą człowiek żyje

i w myśl tej zasady pojechaliśmy z Piotrkami na Słowację :) Po naszym ostatnim wyjeździe udało nam się miejsce przedstawić na tyle atrakcyjnie, że nawet nie trzeba było ich specjalnie namawiać :) Korzystając z wolnych dni spowodowanych Bożym Ciałem zapakowaliśmy się wszyscy w Piotrkowe autko i wyruszyliśmy na południe.
Znalazłam dla nas tzw. apartaman w Mikulaszu, nieduży ale bardzo sympatyczny i w sensownych pieniądzach. Miła Pani napisała jeszcze do mnie na kilka dni przed wyjazdem, że jeśli planujemy wizytę w aquaparku to może dla nas załatwić kupony zniżkowe, i to niezłe bo zamiast 17 płaciliśmy 7 euro. Czasu mało a atrakcji dużo. Poza aquaparkiem, byliśmy kolejką na Chopoku, w parku linowym, no i na meczu otwarcia euro :) Niesamowite jest to, ze u nas wszyscy szaleją za tą piłką chociaż ostatni znaczący sukces odnieśliśmy prawie 40 lat temu, a Słowacy mają tą dyscyplinę sportu w głębokim poważaniu. Oni są dobrzy w hokej i to ich interesuje. Owszem w knajpie włączą mecz, ale to tylko ze względu na polskich turystów, a tak naprawdę pewnie przebierają nogami żeby przełączyć na rodeo.


i właśnie dlatego kocham to miejsce :)

w jakie literki mogą ustawić się 4 osoby... hmmm...

odpowiedź wcale nie jest taka oczywista :))

up, up and away

i to też lubię :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz