są ściany, jest dach - pora zapraszać gości. W odwiedziny przyjeżdżają Dziadki i Mamusia. Wszyscy uśmiechnięci od ucha do ucha, chociaż Babcia trochę mruczy pod nosem, że ten salon to taki wąski i w ogóle to ciemno :) fakt, że w środku cały czas są stemple więc przestrzeni za bardzo poczuć się nie da.
Korzystając z ładnej pogody przyjęcie przenosimy na dach. Niezawodna Babcia upiekła pyszne ciasto ze śliwką, którym się zajadamy - cudnie jest.
 |
| ten okropny ciemny i wąski salon :) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz